niedziela, 22 września 2013

Rozdział 2.

Rozdział 2.

Więc ten rozdział dedykuje wszystkim Mixers <3 
Chcę jeszcze dodać,że w sumie jest troche nudny i rozdział 3 będzie podobny,ale zapewniam,że reszta rozdziałów będzie o wiele ciekawsza.Następną część dodam najprawdopodobniej w weekend.

4 komentarze=następny rozdział

Zapraszam do czytania :*



Następnego dnia musiałam pojawić się w studiu ponownie.Szybko wstałam,umyłam się i ubrałam.Przez całą drogę patrzyłam na pierścionek zaręczynowy i myślałam "Ale ze mnie szczęściara.Mam wszystko co mogłam sobie wymarzyć.Idealną pracę,idealne przyjaciółki,idealnego narzeczonego..."Gdy dojechałam na miejsce,dziewczyny od razu zauważyły moje szczęście.Uśmiechałam się do wszystkich bo kompletnie nie miałam się z czego smucić.
-Hej Perrie,czemu jesteś taka zadowolona?-zapytała Jade.
Nic nie powiedziałam tylko śmiałam się.
-Co się dzieje?-zapytała Leigh-Anne z uśmiechem.
Po paru sekundach pokazałam im pierścionek z pięknym,złotym pierścionkiem na palcu.
-O mój Boże Perrie!-wykrzyknęła Jesy.
Lee i Jade nic nie powiedziały.Były zszokowane.
-Zayn oświadczył mi się wczoraj.To najszczęśliwy dzień w moim życiu.
-Jest piękny-powiedziała Jesy i zaczęła mu się przyglądać.
Zauważyłam,że Jade jest dziwnie smutna.Zastanawiałam się dlaczego.
-Gratulacje-powiedziały Pinnock i Nelson po czym mnie przytuliły.Jade również to zrobiła,ale nic nie powiedziała.
-Planujecie już ślub?-zapytała w końcu.
-Nie jeszcze nie-odparłam już bez większego uśmiechu.
Kiedy wszystkie już ochłonełyśmy zabrałyśmy się za album.Podczas pracy zapomniałam na chwilkę o Zaynie,ale gdy wracałam wieczorem od razu sobie przypomniałam o tym pięknym wczorajszym dniu.Kiedy dotarłam już do domu zmęczona poszłam się umyć i od razu rzuciłam się na łóżko.Byłam głodna,ale nie miałam siły by pójść na dół do kuchni.Zasnęłam momentalnie.Pamiętam,że tamtej nocy przyśnił mi się Zayn.Byłam w tym śnie również ja i jakaś dziewczyna próbująca go pocałować...Nigdy nie wierzyłam w sny.Ale tamten miał jakieś znaczenie.Tylko,że wtedy jeszcze nie wiedziałam jakie...

niedziela, 1 września 2013

Rozdział 1.

Tego dnia wracałam ze studia nagraniowego.Byłam tak zmęczona,że jedyne co chciałam to położyć się do łóżka.Gdy chciałam otworzyć drzwi do domu zauważyłam,że dom jest otwarty.Przestraszyłam się,bo pomyślałam,że ktoś się włamał.Ale gdy weszłam do domu na szczeście wszystko było na swoim miejscu.Kiedy zaglądnęłam do kuchni,aż zaniemówiłam bo zobaczyłam nakryty stół z świeczkami i z masą smakowitych rzeczy.Nagle ktoś dotknął mnie z tyłu,a ja odwróciłam się przestraszona.Był to Zayn.Trzymał w ręku bukiet róż.
-Witaj skarbie-powiedział i podarował mi kwiaty.
-O mój Boże Zayn dziękuję.To wszystko dla mnie?
-Oczywiście.Siadaj.
Popatrzyłam na Zayna.Był on ubrany w garnitur i zrobiło mi się trochę głupio,że byłam tak sportowo ubrana.
-Przepraszam cię,ale pójdę się przebrać ok?-zapytałam.
-Ale po co? Wyglądasz pięknie-powiedział.
-To miłe z twojej strony,ale jestem troche spocona i w ogóle więc wezmę szybki prysznic i wrócę tu do ciebie za 20 minut ok?
-No dobrze-odpowiedział.
Poszłam na górę pod prysznic,a potem zastanawiałam się jaki wybrać sobie strój.W końcu wybrałam to:https://www.google.pl/search?hl=pl&site=imghp&tbm=isch&source=hp&biw=1600&bih=799&q=perrie+edwards+dress&oq=perrie+edwards+dress&gs_l=img.3..0.807.6665.0.6794.22.10.1.11.11.0.162.1331.0j10.10.0....0...1ac.1.26.img..0.22.1387.tTzd6MxPE1s#facrc=_&imgdii=PHfukFFbko0QMM%3A%3B9rREgEDLahSZ6M%3BPHfukFFbko0QMM%3A&imgrc=PHfukFFbko0QMM%3A%3Bydz77iLYR3RWnM%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.polyvore.com%252Fcgi%252Fimg-set%252FBQcDAAAAAwoDanBnAAAABC5vdXQKFnprRTJTSXhXUkdHRmJwVHB5M0tuWmcAAAACaWQKAXgAAAAEc2l6ZQ.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.polyvore.com%252Fdress_like_perrie_edwards%252Fset%253Fid%253D55108562%3B500%3B500 a włosy zostawiłam takie jakie były.Po ok.20 minutach zeszłam na dół.
-Ślicznie wyglądasz-powiedział Zayn.
-Dziękuję-odpowiedziałam i usiadłam za stołem.Przez dłuższy czas razem z Malikem żartowaliśmy i rozmawialiśmy,a w końcu zapytałam:A tak w sumie to z jakiej okazji ta kolacja?
-Ymmm...no wiesz...Perrie...-jąkał się.
-No co?-zaytałam zdziwiona.
W końcu Zayn wstał i podszedł do mnie,a potem klęknął przede mną i wyjął z kieszeni małe pudełeczko mówiąc:Perrie czy wyjdziesz za mnie?
Ledwo żywa,całkiem oszołomiona z radości wstałam,rzuciłam na szyję i wykrzyknęłam:Tak,tak,tak!
Kiedy się uspokoiłam,Zayn nałozył pierścionek na mój palec.
-O Boże jest taki piękny,dziękuję!-powiedziałam.
-Nie tak jak ty-odparł i mnie przytulił.
Byłam w tamtej chwili najszczęśliwszą osobą na Ziemi,jeszcze parę dni potem nie mogłam się z tego otrząsnąć.Czułam,że będziemy razem na zawsze,i pokażemy wszystkim fanom 1D i LM,że jesteśmy prawdziwi. 
/I co jak pierwszy rozdział? Myślę,że wam się spodoba komentujcie proszę <3